Kruki
Z mieczem
Cała w szkarłacie
Krew jej własnym cierpieniem
Miecz zaś duszy odkupieniem
Zewsząd otchłań
Zimna niczym szron
Ostra niczym kruka szpon
Stado drapieżców - lęków
Pikuje wśród odmętów
Zakamarków umysłu
Szaleństwo jako choroba
Toczy ją i wkrótce pokona
Na nic jej miecz
Blaknący w ciemności
Za dużo tu krwi
Za dużo cierpienia
Nie przyjdzie ukojenie
Walka przegrana
Lilian została sama
Z własnymi krukami
Już ją szarpią
Już rwą na strzępy
Wola złamana
Niczym dawniej lśniący miecz
Obłąkanie zbiera żniwo
Coraz większe jego plony
Zatem walcz
Komentarze (5)
Ciekawy, tylko czytając wypada się z rytmu.
Ekstra w swej kategorii
Gdy wola złamana,
walka jest przegrana.
Ognisty horror. Pozdrawiam.
kolejny horror w Twoim wykonaniu. Zaczynasz mnie
wciągać.