Kruszywo
Jestem tym co zjem
powietrzem którym oddycham
pogodą zbitą pod psem
dziurą co łatam, zatakam
miłością co była i jest
i tą co nigdy nie będzie
nadzieją czekającą na gest
dębem gubiącym żołędzie
może nie gubi, a sieje
może to kwestia spojrzenia
w którą stronę wiatr wieje
ile się ma do zrobienia ?
Jestem tym co przede mną
tym co zdarzyć się może
żyje by nie żyć nadaremno
koloruję by być w kolorze
chodzę by przejść i dojść
dochodzę by być i wyruszyć
kombinuję by siły skądś wziąć
by krusząc się nie wykruszyć
Komentarze (8)
W czwartym wersie gubi się logika. Bo albo łatam, ale
zatykam. I nie zgadzam się z wymową ostatniej strofy,
człowiek jest tym, co jest/było, a nie tym, co
będzie... Początek dobry, potem gorzej. :)
Jesteśmy sobą, ale wykruszamy się. Pozdarwiam
Ciekawie.Pozdrawiam.
Ciekawie i refleksyjnie.Pozdrawiam.
Zjadłeś literkę zatykam.Ładny,ciekawy obraz
stworzyłeś.Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Po prostu jestem sobą.
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam