Krwawy serca bój
W krwawej czerwieni...
Wsród krwawych łez...
Krwawy serca bój które rozrywa się w
pół...
-więc znowu krew...
Na tej krwawej wojnie w schron spokoju
uciekam...
Tam w bólu walki tej...na wygraną
poczekam...
Lecz widzę ofiary...i myśli ich czuję...
Ofiary które krwawą walką zapomnienia w
sercu pokonuję....
-więc znowu krew....
Serce jest ogromne...
Wiele tam pomieści...
Nie da się wspomnień zabić...
Zapomnieniem duszę wybawić...
Niech z sercem krwawiącym pogodzi mnie
pokora...
Nie na walkę...lecz na wybaczenie nadeszła
już pora...
Więc już nie ma krwawych łez...
I krwawej czerwieni....
Krwawy serca bój...pokora w zawieszenie
broni z zapomnienia..i spokój zamieni..
Teraz już wiem ze nie sens w krwawej wojnie
tej...
Lecz w tym by krwawą czerwień zamienić na
biel....
Czasami nie warto walczyć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.