Kryminalistka
Już rozbrzmiały syreny
Ledwo ucichł wystrzał
Wywołany moją dłonią.
Jeszcze nawet ze ścierwa
Nie zdążyło ulotnić się życie?
Ciało drzy, serce wali.
Jak to się stało?
Jestem kryminalistką,
JESTEM KRYMINALISTKĄ!
Bezduszną, bezwzględną.
Jestem stworzona po to,
By gasić blask w oczach
Tych, którzy bez chwili wahania
Potrafią zamienić życie w piekło.
Nie, już nie jestem niewiniątkiem.
Widzę jak giniesz,
Widzę jak się rozpadasz.
Jestem jedynym świadkiem
Twojego upadku,
Więc spójrz mi w oczy,
Spójrz głęboko.
To ja! Twoja zabójczyni.
Jestem kryminalistką;
Bezwzględną, bezduszną.
Jestem panią śmierci,
Jestem panią swojego serca.
Jestem morderczynią
Własnych myśli, marzeń.
Komentarze (3)
to jak krzyk KRZYK
wrogi, przerażający i bardzo bardzo smutny
Mnie nie przekonał.
Niesamowity wiersz!