Kryształy
Twoje ciche łzy jak kryształy
Spadają na Ziemię jak ożywcze deszcze.
Mogłyby naprawić nasz świat, taki mały
Lecz długo ich nie zobaczymy jeszcze.
A Ty płaczesz nad nami tak szczerze
Bo nie chcesz aby dusze przepadły z
kretesem.
Lecz każdy z nas ma instynkt jak zwierze
I za własnym tylko podąża sukcesem.
A Tyś tam wisiał kończąc ludzkie dni,
Do grubych beli gwoździami przybity
I tylko Maria Magdalena wylewała łzy;
A Ty wtenczas już byłeś zabity.
Rodacy Twoi, Żydzi cię zabili-
Na śmierć skazała podburzona chołota;
Do krzyża przykłuli, bok włucznią
przebili;
Zagasło słońce, zadrżała Golgota.
My wierzymy, że Ty jesteś Bogiem,
A jednak serce Twe wciąż ranimy;
Wciąż nowe mu ciosy zadajemy srogie
Bo grzeszyć przestać nie chcemy i nie
potrafimy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.