krytyka
dla tych ktorzy lubia krytykowac
A Pan krytyk swoim wierszem,
sam przebija wlasne serce.
Ci co krytykuja ,
za wielkich sie maja
sa slepi i nie wiedza
ze sami sie osmieszaja.
Nikt nie lubi sluchac,
krytycznych uwag
sa jak krotkie SMSy
ktore trzeba rozszyfrowac.
Krytyka ze strony najblizszych ,
boli najmocniej.
Czujemy sie zranieni
i odrzuceni.
prosze nie przesadzajmy z krytyka
autor
halinajaw1
Dodano: 2013-07-11 16:04:36
Ten wiersz przeczytano 3136 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Przyciągnął mnie tytuł...
Krytyka musi być podana delikatnie,z kulturą,a nie w
sposób drapieżny.
Pozdrawiam serdecznie
Halinko:)
Czasem trzeba krytykować,dać autorowi troszkę do
myślenia...
Daje do myślenia. Pozdrawiam ciepło
Są osoby których krytykę uwagi przyjmuje się jako
podpowiedź dla poprawy utworu,ale są i tacy których
wprost cieszy,że mogą kogoś ośmieszyć a to już nie
krytyka a zwykłe chamstwo.Pozdrawiam serdecznie z +
dziekuje za komentarze-pozdrawiam serdecznie
Krytyka boli...
Raczej krytykanctwo.
Autor jest często bardzo związany ze swoim utworem;
poprawia go, pielęgnuje, niczym roślinę, która ma
zakwitnąć jak najpiękniejszym kwiatem.
Czasem wręcz pała do tego utworu miłością wręcz
matczyną i nie da mu zrobić krzywdy!
Ale kiedy ktoś pisze: "utwór nie jest idealny", czy do
"utwór jest do bani" - to nie znaczy, że MY jesteśmy
do bani.
Często krytykuję utwory, jeszcze częściej widzę ich
wady, ale nigdy nie chcę skrytykować AUTORA,
krytykując utwór.
Chcę, by autor się rozwijał.
taka krytyka jak SMS, to sztylet w serce, ale
konstruktywna, wyjaśniająca, wskazująca, co można
zrobić lepiej, to jak wyciągnięta dłoń przyjaciela :-)
Choć nie zawsze miła, często mi nawtyka,
to siebie poznawać pozwala krytyka!
Pozdrawiam!
dziekuje za odwiedziny -pozdrawiam serdecznie
Ja lubię krytykę podana w inteligentny sposób.
Co tu dużo gadać, bej ma wspaniałych nauczycieli.Tyle
ze Spojrzeń nie wyniosłem.Po prostu nauczyciele są
taktowni i bardzo przyjaźni.Nie pisze o wyjątkach ale
na krytykę już dziś się nie obrażam.Kiedyś
tak.Dorosłem.
Wiersz nie oddaje wszystkiego.Krytyka subtelna uczy.
:)))
Zobaczylam wasze komentarze i mnie nie chodzi o mnie
ze mnie krytykuja ale o innych, ja najgorzej mialam na
poczatku ale tak naprawde to ja nieumialam pisac choc
kiedys bylam na kursie kaputerowym w polsce ale to
tylko wybrane zagadnienia dla zakladu pracy,wiersze
zaczelam pisac na obczyznie,piszac na kaputerze
zlewalo mi sie w calosc a i nieraz robilam bledy za to
tez moge byc wdzieczna ze mi podpowiadali -pozdrawiam
wszystkich serdecznie -tu jest 14.40
Nie znam się,zwykłe teksty piszę, żadna poezja, to
raczej taka psychoterapia miała być, więc nie
potrafię radzić, a tym bardziej krytykować i tak jakoś
mam, że gdybym miała sprawić komuś przykrość, źle bym
się z tym czuła... wystarczająco dużo każdy ma ich w
realnym życiu, ja nie muszę nikomu ich tu
dostarczać...tak jak już powiedziały dziewczyny niżej,
nie zawsze jest czas, żeby czytać wszystkich choć
chciałoby się jak najwięcej, ale każdy ma jakichś
ulubionych autorów, lubię sprawdzać co im na sercu
leży, co cieszy, co martwi, co się w nocy śniło, mogę
się z nimi i pośmiać i popłakać, czasami przytulić ---
takie więzi się czasami zawiązują, prawie jak
rodzinne, i chyba czasem o to chodzi, o serce po
prostu, a może ja szalona jestem sama nie wiem, ale
takich jak ja jest więcej i lepiej w grupie niż
samemu:)))no powiedz czy nie??
Pozdrawiam serdecznie Halinko:)
jestem jak najbardziej na tak
krytyka owszem - ale z kulturą
i szacunkiem dla drugiego
Do mnie też zaglądają, wypisują co chcą, ale co tam.
Siła psychiczna wygrywa, Miłego popołudnia Halinko,
choć u Ciebie jest inna godzina. Pozdrawiam
Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi
lecz taka nieuzasadniona tak
kazdy pisze jak mu serce dyktuje raz sa lepsze wiersze
lub gorsze
jestesmy tylko ludźmi prawda:)