krzyczę stukotem obcasów
xXx
Jestem rozszarpana na strzępy - pokarmem
dla plotkarek
w wyprasowanych białych bluzeczkach,
(które rano z mocno zaciśniętymi oczami
robiły loda swoim grubym mężom)
a po południu obejrzały telenowelę o
romantycznej miłości
Jestem, nadzieja dla zakompleksionych,
Samotnych, starych głupków
Zabawką dla wszystkowiedzących
Czujących inaczej (a może właściwie)
Jestem roztrzaskana o rzeczywistość
Dobita codziennością nijaką do
zarzygania
Znudzona szeptem
KRZYCZĘ STUKOTEM OBCASÓW
Niech się najedzą głupie baby
Niech myślą przed zaśnięciem,
Przed zabrudzeniem pościeli, ponure
tłuściochy
Niech snują plany, wyłysiali uwodziciele
KRZYCZĘ STUKOTEM OBCASÓW
Niech tam…
Komentarze (5)
Bardzo ciekawie :)
Oryginalnie i odważnie.
Pozdrawiam:).
pozdrawiam :)
Pozostając w temacie torsji - polecam wiersz Brunona
Jasieńskiego "Rzygające posągi" ;) Pozdrawiam:)
Ciekawe rozwazania pozdrawiam