krzyk
miała być antidotum
na mroźne zimy i gorące lata
miała być milowym krokiem
ku prawdzie
wyciszeniem po ciężkim dniu
straciłam dla niej pół głowy
i pół nocy
nadal brakuje mi słów
chyba zbyt tkliwie
gładzisz moje włosy
liryka spływa na papier.
nie gniewaj się
ale krzycz
szarp
rzuć przekleństwem za nami
zdemaskuj ukrytą tęsknotę
za łagodnością w chaosie
poezjo
bym nie zasnęła z uczuciem
wewnętrznej pustki
i mdłej świadomości
że znów się nie spisałam
Komentarze (26)
Tak, ważne by czuć było emocje,
letniość męczy na dłuższą metę, tak uważam, no i bywa
nijaka,
a krzyk takim z pewnością nie jest;)
Podoba mi się Twój wiersz
Roxi)
"+"
Wierzę, że wszystko się ułoży :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Intrygujące rozaważania o potrzebie spełniania się....
Serdeczności Roxi01, miłego popołudnia:-)
Gdzie jest granica? Dobra refleksja. Pozdrawiam
Swietnie, zycie jak i poezja musza czasami pokrzyczec,
wywalic z siebie to co w nas, co gryzie, ani jedno ani
drugie nie moze byc tylko liryczne. Niech bedzie
gorace albo zimne a nie jakies niemarawe czy letnie.
Bardzo podoba mi sie ten wiersz. Moc serdecznosci.
Tym antidotum trafiłaś w punkt:)
Reszta również bardzo dobra,pozdrawiam.
i będę krzyczał ... bo po nocach wiersz będzie mi się
Twój śnił ..tą pustkę ja wypełnię Ci ...
Oj spisujesz się Dziewczyno, spisujesz. Ten wiersz
jest tego przykładem.Pozdrawiam. Miłej nocy...
Świetny!
Świetny wiersz, utożsamiam się trochę z peelką...
czy istnieje bezpieczny dystans między autorem i
poezją?
?????..... pozdrawiam Roxi
(mam tak samo jak Ty)
Bardzo dobry wiersz, poezja czasem pomaga a czasem
przeszkadza nam w życiu...
"Poezja jest rosą połyskującą w słońcu. Gdy rosa ta
zaczyna nam moczyć buty, tworzy się proza życia"
- Taleriu Butulescu.
przychodzą do wszystkich takie wątpliwości
pozdrawiam serdecznie:)