Krzyk
Z ciemności wyrywa się krzyk
Odgłos strachu
I wołanie
Ojcze!
Jakże ludzki to krzyk
Przeraźliwy i zawodzący
O! Getsemani!
Ile strachu kryje się
W szumie twych drzew
Ile beznadziei
W korze tych roślin
Ale wierzę
Że to co pod korą
Nie przeminie
Wierzę
Bo nic więcej nie mogę
Boje się i krzyczę
Ojcze! Jeśli możesz
Daj mi żyć!
autor
Problematyk
Dodano: 2007-01-05 17:59:03
Ten wiersz przeczytano 902 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.