Krzyż na drodze
Pomieszały mi się zmysły
wiedzione nadziei pokusą
pogubiłam swoje drogi
złudzeniem usłane różami
zobaczyłam cień kapelusza
tuz za rogiem ubogi
noc ciemna prowadzi jasnością
za tym cieniem bezdomnym
za tym cieniem pod twoje progi
Próbuję wejść po schodach
długich i krętych pod drzwi
wspinam się szalejąc z tęsknoty
usłanych już tylko kolcami
prawda jest już tuz obok
prawie dotknąć jej mogę
A w drzwiach stajesz ty
Usiłuje wstać lecz ty... mi nie pomożesz
Postawiłeś krzyż na mojej drodze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.