KS. TWARDOWSKI
W piątek ściągam z internetu wiersze
Mistrza powyższego,
np. taki - "Mrówko, ważko, biedronko"
-
wszystkie te "gadziądka" nawiedziły wiersze
moje,
w poniedziałek jeszcze ćma drzemie miedzy
białymi kartkami
oj.. przespała weekend cały,
w księgarni biorę sobie na prezent
"Słownik poezji"
pierwsza lepsza strona - jest...
"Mrówko, ważko, biedronko" -
co jest ? do kaduka - Panie
Twardowski...
zresztą podobnie było z Agnieszką -
strona 14 a ona kolki nerkowej dostaje o
czwartej rano
( można sprawdzić w tomiku).
Jedno pytanie, jedno życzenie:
Czy, gdy o vice versa poproszę to
zgrzeszę?
Zostaję wypunktowana;
po pierwsze - zakasać rękawy i do
roboty,
po drugie - grać w ping-ponga to odstraszy
kłopoty,
po trzecie - łapać wiatr w żagle bo połamie
maszty,
po czwarte - szukaj mnie, szukaj "świetliku
mrugający nieznany i nieobcy".
" Nie płacz w liście
nie pisz że los Ciebie kopnął
[...]
kiedy Bóg drzwi zamyka
to otwiera okno".
Ks. Twardowski.
Komentarze (2)
Mój ulubiony też jest o zwiarzątkach:)
"Boże,po stokroć święty,mocny i uśmiechnięty-
Iżeś stworzył papugę,zaskrońca,zebrę pręgowaną
kazałeś żyć wiewiórce i hipopotamom -
teologów łaskoczesz chrabąszcza wąsami-
dzisiaj,gdy mi tak smutno i duszno i ciemno-
usmiechnij sie nade mną"
I drugi "o wróblu" zaczyna sie słowami:
"Nie umiem o kościele pisać
o namiotach modlitwy znad mszy i ołtarzy
o zegarze co nas toczy-
o świętym przystrzyżonym jak trawa
o oknach które rzucają do wnętrza
motyle jak małe kolorowe okręty
o ćmach co smolą świece jak czarne oddechy
o oku Opatrzności
które widzi orzechy trudne do zgryzienia
o włosach matki Bożej całych z ciepłego wiatru
o tych co nawet żałują zanim zgrzeszą
lecz o kimś
skrytym w cieniu
co nagle od lez lekki gorący jak lipiec
odchodzi przemieniony w czułe serce skrzypiec
i o tobie niesforny wróblu
co łaską zdumiony-
wpadłeś na zbitą głowe
do święconej wody"
:)!
myślę, że prawie każdy zna Jego wiersze, podoba mi się
Twoja na ten temat refleksja :-)