Książka
po tej nocy puski czarnej
nie znalazlam swojej strony
słone niebo, sople lasów
okna w próżni jak bez domów
a w mych dłoniach rozpękniętych
przeźroczyste twoje dłonie
cztery skrzydła zamarznięte
oderwane ...od aniołów
w każdej książce zapisanej
musi istnieć jedna strona
ta z kłosami, ciepłym chlebem
kubkiem z uchem utrąconym
moja ręka choć zmęczona
kreśli piórem jeszcze jedną
z zaufaniem do literek
pisze:człowiek,pisze: niebo
wszystkim, którzy muszą zaczynać od nowa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.