Książka na twarzy
Niby to tylko książka twarzy
Ty piszesz z nim a nie chcesz ze mną
O tobie już zacząłem marzyć
Więc przed oczami ciągle ciemno
Zapraszasz mnie na swe podwórko
Bym czuł się prawie jak u siebie
Jak walczyć mogę z gęsią skórką
Z dreszczem na plecach tego nie wiem
Ty piszesz jemu całe zdania
Mnie wyślesz serce albo gifa
O ciebie robię zamieszanie
Gdy wciąż traktujesz mnie jak syfa
Później przerzucisz tylko stronę
Do kogoś zaczniesz pisać czule
A ja przez ciebie stracę głowę
Zostanę z całym swoim bólem.
Gregorek, 25.5.20
Komentarze (7)
Idealne. Ja się z tej książki wypisałem. Jak dla mnie
za bardzo uzależnia a poza tym wolę real.
Pozdrawiam:)))
Piękny wiersz.
Hmm może po prostu jest niezdecydowana? ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Skoro wysyła serca i gify to nie traktuje jak syfa
(nie za bardzo podoba mi się to słowo).
Zwyczajnie kokietuje :))
Fajny wiersz (poza tym jednym słowem;)
No to klin klinem...Napisz do mnie...niech ona
poczuje...
Pozdrawiam z uśmiechem...
Może ten drugi mężczyzna jest bardziej od peela
interesujący? ;)
Pozdrawiam autora.
Całe zdania, i to z interpunkcją. To idzie zwariować z
zazdrości ;-)
Takie życie. Lubie Twoje wiersze, mają moją ulubioną,
rymowaną formę.
Pozdrawiam serdecznie:)