Książki
Chłodne, długie wieczory jesienne.
Zakurzone książki na regale,
o tej porze są dla mnie zbawienne.
Każdą biorę do rąk i wytrwale
zmiatam z nich delikatną ściereczką,
czas imprez letnich i letnie kurze.
I cieszę się z tych książek jak dziecko
?
w jesienne wieczory się nie nużę.
A kiedy już ze zmęczenia legnę,
szukam wytchnienia patrząc na Dodę,
to przy okazji ściereczką sięgnę
plazmę, z boków, z wierzchu i pod
spodem.
Sami widzicie, czas jakoś zleci,
i dni jesienne mi się nie dłużą,
nim wytrę regał, drugi i trzeci...
dobrze, że posiadam książek dużo.
Radość 03.09,2010
Komentarze (4)
To masz dużo odkurzania, choć książki na ogół się
czyta, Ty odkurzasz:))
Pozdrawiam:)
Miło mi z powodu, że podoba się Wam mój traktacik ;-)
o książkach. Pozdrawiam.
Dla takiego mola ksiazkowego Doda jest prawdziwym
wytchnieniem:)Pozdrawiam.
za książkami głosuję obiema rękami :-)