Księżniczka?
Nie jestem zbytnio zadowolona z formy, ale cóż.. przesłanie zawarłam(chyba;)
Gałganki, żurnale, śnieżnobiałe dłonie
dźwięk braw zachwytu pulsował jej w
skroniach
Gdy jednak zniknęły atłasy, hebany
gdy majątek ojca miał być wyprzedany..
Dziewczyna swe ręce pracą shańbiła(?!)
rachunki pisała, nasiona ważyła
Prawdą wprost wypowiadaną
gardziło dziewczę a wspomnienie
pięknego młodzieńca w sercu nosiła wśród
biedy
"Księżniczką" zwali ją prości ludzie
bo dumę wyżej niż duszę nosiła
Choć w końcu kobietą się stanie
Tak!-Księżniczką była!
Lecz dusza stęskniona i wątłe jej ciało
nakarmił ideałami człowiek niewidomy i
stary
(który dla swej rodziny nie był wszak
ciężarem!)
Człowiek, co widział wojny i głodujące
dzieci
Wierzył w polską młodzież
szanował kobiety
On tez sercu Księżniczki magię prostoty
ukazał
nieświadomie prawdę mówić w oczy nakazał
ideał zniknął-
brzydkiemu wizualnie poświęciła życie
jej mentalność poczęła kształtować się
należycie
Helcia, Helenka o niej mówiono
...Już dzwony biją
"Księżniczka" zostaje pracowitą żoną..
Pod wpływem "Księżniczki" Zofii Urbanowskiej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.