Księżyc
Księżyc jakoś patrzył dziwne,
Tak nieśmiało i niewinnie.
Za woalem chmur się schował
Z Wenus trochę poflirtował.
Srebrem rzucił w nieba mroki,
W międzyczasie zbudził sroki.
Ziewnął cicho przeciągliwie
W sen wślizgując się leniwie.
autor
imiriana
Dodano: 2007-01-03 12:14:50
Ten wiersz przeczytano 800 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.