Księżyc
Księżycowi...
Słońce za choryzontem w poduszkę z chmurki
do snu uklada sie.
Księżyc od godziny na niebie krąży
by zająć się swym obowiązkiem.
Księżyc swym blaskiem zachęca dzieci by
oglądneły wieczorną dobranocke.
By po niej, słuchając szumu drzew w miękką
poduszkę wtulić się.
Kasięzyc swym blaskiem oświadcza rodzicom,
ze jutro znów ciężki dzień.
Więc rodzice pod zachętą księżyca.
Wsłuchując szumu drzew w miękką poduszkę
wtulają się.
I taka jest rola księżyca...
By co noc ludzi do snu usypiać.
... by umiał mnie uspać gdy ja słuchając szumu drzew w miękką poduszkę wtulę się.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.