księżyc
w letnie parne noce
księżyc nad horyzontem
czerwienią zalewa chmury
gotuje w nas krew
krąży nad ziemią
jak moje myśli wokół ciebie
nocny łowca
zbieracz snów
siewca szaleństwa
ciężko zawisnął nad nami
wstrzymaj oddech
zawisł jak zabłąkany dźwięk wilonczeli
niepokojąco chropowaty
jest tak blisko
wyciągnę dłoń
i dotknę go jak ciebie
powietrze zastyga w ciszy
i tylko lekki podmuch wiatru
niesie zapach twoich włosów
uciekaj
nim dotknę twoich myśli
bo zostaniesz tu
na zawsze
do rana
a księżyc zamieszka w twym sercu
2006 NieNazwanej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.