Księżyc hipokryta
Znów słyszę deszczu potok w rynnie.
Księżyc schowany za chmurami,
gwiazd nie dostrzegał prawie tydzień.
Gdzież maj się podział? I co z nami?
Księżyc schowany za chmurami,
spogląda trochę zagubiony.
Gdzież maj się podział? I co z nami?
Czy w czerwcu miłość nie zabłądzi?
Spogląda trochę zagubiony.
Też chciałby w oczach twoich czytać,
czy w czerwcu miłość nie zabłądzi.
Czy z niego nie jest hipokryta?
Też chciałby z oczu twoich czytać.
Gdy w nowiu patrzy jak przez palce
(Czy z niego nie jest hipokryta?)
to jednak w pełni jest zuchwalcem.
Gdy w nowiu patrzy jak przez palce
(gwiazd nie dostrzegał prawie tydzień)
to jednak w pełni jest zuchwalcem.
Znów słyszę deszczu potok w rynnie.
Komentarze (75)
Ziu-ka,
teraz księżyc idzie w nów.
Dzięki za miłe odwiedziny.
Dobranoc :-)
Dobry wiersz...Dobranoc:)
Halina53,
o tak, zwłaszcza w pełni ;-)
Dzięki za miłe odwiedziny.
Dobrej nocy :-)
Co ten księżyc potrafi...taki zuchwalec...pozdrawiam
serdecznie
TZW,
dzięki za miłą wizytę.
Dobranoc
Supr pantum,melodyjne,świetnie się
czyta.
Pozdrawiam, dobrej nocy życząc:)
PLUSZ 50,
strofki przesiąknięte melancholią...
Dzięki za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam
Bardzo romantyczny
ten przekaz jest...
+ Pozdrawiam
Bronko,
dzięki za miłą wizytę i komentarz.
Pozdrawiam :-)
Śliczne romantyczne pantum. Pozdrawiam Mariuszku.
Damahiel,
dzięki za poczytanie.
Pozdrawiam
Limuze,
dzięki za wizytę i pocytanie.
Pozdrawiam :-)
księżyc to oko wszechobecnego
Bardzo dobry wiersz w sam raz na dobranoc;-)
pozdrawiam
DoroteK,
Dzięki za wizytę i analizę na całej długości ;-)
Miłego dnia :-)