Księżyc nad Ostrołęką
wiersz z 1975 r. kiedy to pisywałem wiersze opozycyjne lub - w odniesieniu do rzeczywistości - skandalizujące
(Skrętek i tępek... – Obległy ulice
"grube dziewuchy – i głupie dziewice".)
Przez krzaki – księżyc ogląda pępek...
(przysiadł za chmurą... i... – zezuje)
- o (s)krętek! (- blady...)
- Pewnie się onanizuje.
A w oknie – dziewucha – tłusta
na oścież
...od ucha – do ucha
rozdziawia usta.
Uśmiecha się
wypięta i szczerzy:
...dołem – maszeruje żołnierzyk.
(- po-może pan?..)
...nie nie – ja...
- ach! - dziękuję!
Ołowiany żołnierzyk (a jednak!)
- I już - w drzwiach
prężąc się – salutuje: Skrętek i Tępek!
(- Chętka i Pustka...)
- dziewica?..
- (wzdycha)
I – zwilżając usta
pąsowa... - ślinę przełyka.
Przez szybę – księżyc
ogląda pępek
(- tępek i skrętek.)
...Nuda i pustka...
(Dziewczyna!) - wzdycha i przygryza
usta.
W nadrzecznych krzakach – jęczy smętek
księżycu!
- świeć na Ostrołękę.
1975 r.
Zapis końcowy z 7.11.2017 r.
Komentarze (27)
Z przyjemnością zagłębię się w pana twórczość mi
nieznaną...Pozdrawiam
Jastrzu! - W młodości podobala mi się mało która. To
były prawdziwe bajkowe wyjątki. w wieku dojrzałym -
bardzo raziło mie określenie "kaszaloty". Obecnie
dostrzegam piękno w bardzo wielu kobietach -
niekoniecznie najmłodszych i tzw. urodziwych. wszystko
to jednak bez efektow.
Tyłek jak kadź, biust - donica
Ach! Taka słodka dziewica
(Wielokrotnego użytku)
Siedzi i kusi do zbytków.
Stello-Jagodo (Ewo?) - nie myśl o mnie żle, czego
zresztą obawiam się po tak obskurnym wierszu.
Pozdrawia serdecznie:)
Krzychu! - ja obleśny wiersz na powaznie - a Ciebie
się żarty trzymają...:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Polskę B - mało znalem i tylko wybiórczo. Nie mialem o
niej wysokiego mniemania.
W wierzu jest wyraźny osad wychowania do życia w
rodzinie - socjalistycznej i przygotowania seksualnego
koncentrującego się na zabiegach fizycznym ,medycznycm
zaobieganiu ciązy i chorobom wenerycznym. Pomijano
sferę duchowo-emocjonalną. - tak ja to przynajmniej
odbieralem.
Pozdrawiam:) (Polaka p. i wszystkich Czytelników)
Komentarze przeczytałem. Polska B była w tym czasie
zabobonna i przesądna - tak uważam. Nic dziwnego.
Ustrój walczył z klerem i piętnował zabobonię.
Pozdrawiam i plus zostawiam:)
Od teraz zawsze o Tobie pomysle, gdy bede przejezdzac
przez Ostroleke. A bede i to juz wkrotce :)
Pozdrawiam:)
Witaj Wiktorze:)
No to jeszcze wtedy dziewice były.To rzeczywiście
nudno było:)
Pozdrawiam:)
Madziu! zaznaczam, ze to miaseczko w tzw. Polsce Be -
Roku Pańskiego - jakoś tak 1975.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarzyk:)
Twój styl rozpoznałabym z daleka. Jest oryginalny.
Dobrze oddałeś tę nudę wokoło. Moze tylko ksieżyc się
nie nudzil, bo miał co oglądać.Pozdrawiam.
Szpileczka! - czy Ty ze mnie sobie nie pokpiewasz. Ja
chciałem oddać nudę i pustkę życia w prowincjonalnym
miasteczku z tłem przemian obyczajowomoralnych. Może
tylko mi się to wydawło, ale takie zdawkowe miałem
kontakty z Polską powiatową.
Mimo wszystko - pozdawiam sredecznie:)
Oczarował mnie tutaj przede wszystkim zapis i
refleksyjna, nieco rozmarzona ale także głęboka treść.
Gromkie brawa, panie Wiktorze!
Może Ateno mam ciekawy styl, ale wolałby pisać
przyjemniejsze wiersze, niż ten i zawsze mieć coś
ciekawego do powedzenia.
Dziękuję serdecznie za odwiedziny na mojej stroniczce
i serdecznie pozdrawiam:)
Masz ciekawy styl:)
Podoba mi się:)
Pozdrawiam:)**