Księżyc zagląda mi w pokoje
Księżyc zagląda mi w pokoje,
muszę żaluzje spuścić nisko.
Co go obchodzi, że my dwoje,
jesteśmy z sobą bardzo blisko.
Czemu go bawi, co, robimy,
zrzucając kołdrę na podłogę.
Przecież my życie tak tworzymy,
bo wspólną mamy przecież drogę.
Czemu podgląda każdej nocy,
sprawia to jemu moc radości.
Uwielbia chyba nas zaskoczyć,
w trakcie spełniania gry miłości.
Niby ma szlaki wymierzone,
od wieków wciąż te same dane.
Lecz czasem skręci w inną stronę,
nie zawsze zgodnie z gwiezdnym planem.
Niech sobie zerka w me pokoje,
skoro ma duszą towarzyską.
Niech sobie patrzy ja my dwoje,
jesteśmy z sobą bardzo blisko.
Komentarze (2)
Dobrze, że księżyc, a nie np. jakiś podglądacz ;)
Księżyc nic nie piśnie :)
O! Pięknie!