Księżycowe życie
Trwa wciąż nie wzruszony
pochłaniając zdruzgotane szczątki
naszych uczuć.
Trwa mimo wojen i krzywd
Mimo nieszczęść i głodu,
on ciągle ten sam
jak przy stworzeniu świata.
Nie dotkną go nasze zmartwienia,
wybuchy wojen i atomów szał.
Życie mu obce, jak nam obce niebo.
Nie możemy stać się jego częścią.
Zbyt silnie w nas tkwią marzenia o życiu
kiełkującego z ziarna pokoju.
Tyle w nas jeszcze bólu i rozgrzanej krwi,
że biedny księżyc nie prędko zdoła
ukołysać nas do wiecznego obojętnego
snu.
Jeszcze czujemy,
choć wielki jest niepokój naszych dusz.
A księżyc tak trwa przez miliardy lat
Niewzruszony,
gdy świat się pogrąża w błocie nienawiści.
Ofiarom WTC
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.