Księżycowy taniec
W nieskalanej pościeli zatopiona
na gościńcu rozsypuję płatki róż
Gasząc świecę oddechem
zaczynamy taniec ciał
Jeden rytm
wilgoć ust
szepty nie do końca słyszane
Gorączka pożądania i ból spełnienia
Pieszczota dłoni obiecująca wieczność
zasypia z pierwszym odgłosem dzwonów
Przez niedomkniete okna
wlewa się zapach świtu
Słona pościel
niemy świadek rozkoszy
pieczętuje nasze RAZEM...
autor
cicha2010
Dodano: 2013-11-15 10:38:35
Ten wiersz przeczytano 743 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Bardzo ładny wiersz, zmysłowa erotyczna miłość,
pozdrawiam cieplutko
Magicznie erotycznie... Ukłony 'D
Dziękuje za odwiedziny i miłe słowa :)
fajny wiersz-pozdrawiam
bardzo kusząco poprowadzony erotyk :-)
"Gasząc świecę oddechem
zaczynamy taniec ciał"-ładne:)
Witaj:)
Pościel początkowo nieskalana...
solą nawilżana:)
Pozdrawiam ciepło:)
dobry taniec niech trwa, ładnie:)
goraco:)
pozdrawiam:)
Ładnie, zmysłowo. Przekonywująca miłość. Brawo!
Pozdrawiam-:)