Kształt
Przez brudną szybę patrzysz w dal.
Próbujesz zbadać pewien kształt,
który pojawił za nią się,
gdy patrzysz na niego odczuwasz lęk.
Czy to osoba, czy to rzecz ?
Nie wiesz czym dokładnie jest.
Ledwo to widzisz, co za pech.
Łapiesz głęboki wdech.
Kształt ten nagle zbliża się,
coraz bliżej szyby jest
strach nad ciekawość wybił się
i do ucieczki zmusił cię.
Biegniesz ile w nogach sił,
trudno oddech złapać ci,
serce twe wybija rytm.
W końcu się zatrzymujesz i
odwracasz się w tył.
On tam był.
Echem niesie się twój krzyk.
Po chwili kształt gdzieś nagle znikł.
Światło przepędziło go,
spokoju jednak nie czujesz, bo
nie wiesz kto zapalił je.
Nie spokojnie rozglądasz się,
lecz widzisz tylko światło te.
Ciekawość ludzi zgubić chce.
Komentarze (1)
trudno jest uciec przed przeznaczeniem...
pozdrawiam zusmiechem:)