Kto powiedział, że tekst musi...
Jestem testem, manifestem, słów
szelestem
Przyjemnym gestem, rymy są tu protestem
Przeciwko temu, co dużo problemu sprawia
Ja pozytywne fale nastawiam i nastrój
naprawiam
Cudów nie wyprawiam, namawiam do pokoju
Do wewnętrznego spokoju, lepszego
nastroju
Bez postoju, zero gnoju – pozytywne
myślenie
Weźcie coś na znieczulenie, bo jeszcze
wpienię
Was nie raz, bo to czas na moje słowa,
odnowa
Nie jakaś tam duchowa, bo moja głowa
słowa
Wypuszcza bez obróbki, podróbki odrzucam
I jedynie swoje własne przemyślenia
wrzucam
Do netu, jak papier do klozetu – nie leję
wody
Nie daję na to zgody i mam swoje ku temu
powody
Nie śledzę mody, jak chcę tak też się
noszę
O szacunek proszę, a piórek nigdy nie
stroszę
Trzy grosze dorzucić muszę, taką mam
duszę
Nie mówiąc nic w ogóle przeżywam katusze
Nikogo nie zmuszę do bycia moim
słuchaczem
Dlatego niczego nikomu tutaj nie
tłumaczę
Nie płaczę z tej przyczyny, bo byłyby
kpiny
Najważniejsze jest wsparcie fajnej
dziewczyny
Komentarze (2)
Ciekawie napisane, komentarz przed moim mówi równie
wiele :)
Ode mnie chyba za odwagę masz +, pozdrawiam :)
Kto powiedział, że musisz pisać?