Kto się sprzeda za mniej
przedzierasz się alejami
tłum jazgocze
o prawdzie
o szczęściu
o czymś tam jeszcze
kolejne zawieszone Haute Couture
wmawia przechodzącym zagubieniom
'najnowszym krzykiem
roztopiony wosk na mankietach'
rozda kupony
może nie zauważą że wypływa jak
bezznaczenie spomiędzy deklamowanych
sloganów
godność tak pięknie się uśmiecha z luster
ich tęczówek
wenecką nadzieją starasz się nie spieszyć
do rozwidlenia
zastanawia lecz czy boli
ot kolejny raz Salomon nic nie przeleje
a sam niosąc pełne kielichy
nie poisz na siłę
niespragnionych
gdy nocami zdrapujesz cenówki z mądrości
upijają się z tą co i tak się kołem
zatacza
z Alzheimerem pod ramię na imiona
współbiesiadników
liczysz na skacowane jutro
któremu przyda się twoja woda
a dla nich wciąż lekiem zamroczenie
Komentarze (50)
Gratulacje
Skłania do refleksji nad społeczeństwem,którego
jesteśmy tylko mikroskopijną cząstką.
Serdecznie pozdrawiam
Chodzę sobie po Twoich wierszach co stwierdzam -
bardzo dobrze piszesz, podejmujesz nieproste tematy.
Bardzo na plus. Pozdrawiam wieczornie.
Wyjatkowy wiersz!
Wspaniale zauwazone "mankamenty" spoleczenstwa. Wiersz
ma ciezar, bo temat ogromnie trudny, prawdziwy.
Pozdrawiam pozostajac w zadumie. :)
mocny i dobry przekaz wiersza
Mocny, dramatyczny skłania do refleksji...bardzo dobry
przekaz...
Pozdrawiam serdecznie :))
W oczekiwaniu na kolejny wiersz Pozdrawiam serdecznie
:)
Poruszający, skłaniający do refleksji przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję za komentarz. :)
Życzę Tobie miłego dnia.
bardzo dramatyczny wiersz
Cudnie, a co nas czeka - szaleństwo poczynań.
trudny temat, tak jak niełatwe jest życie
Dobry, życiowy wiersz. Serdecznie pozdrawiam.
Witaj,
dość gorzko w tym temacie...
Mnie to nie dziwi podziwiam jedynie to, że w
jednym tekście zawarłaś to wszystko, na co ja
potrzebowałam kiku tekstów...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Pozdrawiam ciepło, czekając na kolejny wiersz, miłej
niedzieli w zdrowiu i uśmiechu.