I KTO TO MÓWI- od pierwszego...
zaczynam istnieć...
pierwszego miesiąca
mierzę tylko . tyle-
ale dla ciebie jestem
już złotym motylem
drugiego miesiąca
mam komórki nerwowe
a ty wygłaszasz dla mnie
na dobranoc mowę
kształtują mi się rączki i nóżki
obserwuję w brzuchu
latające muszki
trzeciego miesiąca ćwiczę
swoje ruchy
bym w przyszłości miał
anielskie odruchy
czwartego miesiąca
mam już centymetrów 25
i mogę cię kopnąć
jeśli mam chęć
piątego miesiąca
rosną mi włoski i brwi
umów mnie do fryzjera!
zapowiadam ci!
i tak dalej...
szósty
siódmy
ósmy
dziewiątego szykuję się
do podróży...
każdy piękną przyszłość
mi wróży...
wychodzę
patrzę...
ale jesteś piękna!
świat jest cudowny!
zostaję tu na stałe
w twoich ramionach
wyglądam jak malec!
zaraz się rozpłaczę!
sam nie wiem dlaczego?
chyba brakuje mi
pokarmu mlecznego...
"W Muszelkach twoich dłoni ocean śpi spieniony, więc przystaw je do ucha i słuchaj, słuchaj....." dzisiaj mamy narodowy dzień życia :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.