I kTO TU JEST ŚWINIĄ
ludzie zwykli się jej brzydzić
wielu z niej zaczęło szydzić
obraźliwy ton przybrało
świńskie imię złym się stało
a to przecież zwierzę miłe
człowiek ceni je za grille
i z powodu głównie tego
zmusił je do chlewowego
życia, które jest okrutne
w ciasnym boksie zwierze smutne
wciąż na nogach w miejscu stoi
wbrew swej własnej przecież woli
zanim masy tam nabierze
Kto jest świnią
My czy zwierzę?
ona musi, choć to boli
Lecz czy ludziom tak przystoi
że niczemu winne zwierze
nieruchomo, życie całe
zjada resztki z własnym kałem?
dawniej świnka, starym czasem
na wolności gdzieś pod lasem
za jedzeniem podążała
torfowiska przetrząsała
kiedyś w lesie jadła trufle
dzisiaj jada błoto z gównem
Morał z tego płynie taki
że nie świnią są świniaki
lecz natura ludzkiej świni
ze świniaków świnię czyni
Komentarze (8)
Nie u wszystkich jest tak zle
autor wiersza jest pewnie jaroszem,jednak w wierszu
jest poruszony ważny temat warunków hodowli zwierząt
Tak, dawniej tucznika od warchlaka chowali ok. 8
miesięcy dzisiaj 3 lub 4. Mięso już nie takie,
nafaszerowane provitami.
Pozdrawiam
No właśnie i chyba od dziś nie będę jadła
wieprzowiny... Pozdrawiam.
Dobrze, ze poruszasz tu ten temat, zycie niektorych
zwierzat na tej ziemi nie mozna nawet nazwac zyciem...
ja w takim razie jestem świnią - przyznaję się...choć
nie wiem czy nie stracę apetytu na rózne schabowe i
grille....
Bardzo ładny i pouczający wiersz, świnia też istota
żyjąca swoje prawa ma.
Poczytajcie adresaci, cz trochę sumienia macie?
Serdecznie pozdrawiam cię.
Bardzo ciekawy i dobry w przekazie jest ten wiersz,a
zrymowany też możliwie...powodzenia