Któregoś dnia
Któregoś dnia, wiem o tym od dawna
Spotkamy się tutaj po raz ostatni
Uśmiechnięta pogłaszczesz moją twarz
Cieplutko, jak tylko Ty potrafisz
Może będę miał przymknięte oczy
Ale mów do mnie, będę Cię słyszał
Mów jak gdyby nic, powiedz o świetle
Że kota trzeba oddać w opiekę
Pomyślisz o niebieskich stokrotkach
W wazonie, trzeba zmienić im wodę
Lubisz kwiaty, postawisz gdzieś blisko
Niech nam pachną milutkie słoneczka
Będziesz czuła troskę i niepokój
Lecz nie bój się tak bardzo, kochanie
Wszystkiego trzeba kiedyś doświadczyć
I tego niechcianego zaśnięcia
Będziesz wiedzieć, co trzeba załatwić
Kogo będzie trzeba zawiadomić
Jak będę mógł to ścisnę Twoją dłoń
A za jakiś czas znów się spotkamy
Wtedy jeszcze powiem: Kocham Cię. Pa.
Komentarze (11)
pięknie i czule
pozdrawiam :)
Waldi
Dziękuję :))
Wyczuwam jakbyś pisał o śmierci ..ale piękne i te
kwiaty w wazonie .. i ten uścisk dłoni .. który w nim
jest ... na pewno kiedyś powiesz.. kocham Cię ..
Bardzo dziękuję za wizytę i miłe słowa komentarzy.
Tak naprawdę nie spodziewałem się, że ten pełen
melancholii wiersz spodoba się. Może dlatego, że jest
tak bardzo osobisty :))
Bardzo, bardzo piękny wiersz...
Pieknie, i juz :)
Przepiękny wiersz.
Bardzo ładnie :):)
śliczny wiersz:)
Smutny, ale piękny wiersz! Pozdrawiam!
Ależ to piękne...