któryś odszedł …
/pamięci Zdzisława G., sąsiada który odszedł na odpoczywanie .../
przychodzę kiedy śpisz patrzę
jak skrywasz nieufność w piasek
nie dostrzegam barw i dźwięku
są po tamtej stronie myśli
szczegóły zawisły w powietrzu
rozrzucone wokół liście dowodem
że w chwili gdy gaśnie słońce
przez usta wlewa się lepki chłód
a smętne kościoły wciąż nawołują
na ból który już nie boli
autor
topor
Dodano: 2010-09-13 07:21:38
Ten wiersz przeczytano 618 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
można przy tym wierszu być......chylę czoła przed
autorem
niesamowicie melancholijny, pełen sprzecznych uczuć,
warto przeczytać
ta chwila gdy gaśnie słońce to ładne pożegnanie
przyjaciela, po tamtej stronie już barwy i dźwięki,
wszystkie szczegóły...