Ktoś mi urwał
Ktoś urwał mi skrzydełko
Trach-ciach! i już go nie ma
Usiądę sobie na trawy ździebełko
I spiję krew ze zranionego ramienia
A mogłem zbijać kokosy!!!
Bez skrzydła ileż ja jestem wart?
I lamentuję tak wniebogłosy...
Trach-ciach! Ktoś mi przetrącił kark
autor
jurgen
Dodano: 2008-07-26 22:29:49
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
amy...nie jestes dziwna,ja też doznałam takiego
skojarzenia.a tu "trach-ciach" i po skojarzeniu..a
mogło byc tak fajnie
wierszyk sprytny ,krótki acz zabawny
....powiedzialabym czarny humor
/A mogłem zbijać kokosy!!!/ niestety...nasze życie jak
chwilka i trzepot skrzydeł motylka!
Hmm... Może jestem jakaś dziwna, ale tytuł jakoś
dwuznacznie mi się skojarzył xD Treść fantastyczna,
szczególnie podoba mi się forma- zwięzła, jasna, rymy,
które nie sprawiają wrażenia częstochowskich i sama
wymowa. Pozostaję pod wrażeniem!