***/ktoś zapukał/
ktoś zapukał
pospiesznie otworzyłem drzwi
- tak , słucham ?
- smutek , miło mi
wszedł bez zaproszenia
w mgnieniu oka
w całym mieszkaniu
rozpanoszył się
i od tamtej pory jest mi źle
Warszawa,6.1.2009
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2009-01-11 09:38:01
Ten wiersz przeczytano 669 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Wiesz ...uśmiechnij się do smutku ...zaakceptuj go
...ale wiem ,że nie spodoba mu się to i sam
odejdzie.Pozdrawiam.
Zaproszonego się nie wyprasza,ale jak się mu nie
spodoba to sam pójdzie..powodzenia
Jak bez zaproszenia to trzeba jak najprędzej wyprosic,
a zaprosic milszego gościa
wpuścić to łatwo. gorzej wygonić. nie wolno się w nim
zatapiać bo można się utopić. głowa do góry i do
przodu
A po co było otwierać mu drzwi :))
Mam dla ciebie propozycje szalona, sprubuj drania
rozbawic to sam pojdzie.Pozdrawiam
Może zapuka Ci kiedyś radość i Ci uczyni za
smutek zadość i pogrążycie się w miłości która z
radością może tez zagościć plus