Ktozby?
Ktozby tam uwazal
na dzwiek nierozwazny?
Zycie - nie rozami,
slowa tez niewazne.
Ktozby skrzetnie liczyl
plytkich zdrad zawilosc?
Zycie samo mowi,
ze nie tylko milosc.
Ktozby wszystkie grzechy
dokladnie spowiadal?
Niech o nich wiatr szumi
brednie opowiada.
A ty boze z gory
lotem ptaka widzisz
jak tworem twej pracy
meczysz mnie i trudzisz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.