ku kresowi
za wszystkie wyrządzone szkody....
Pozorne uniesienie w dźwięku
Drzwi skrzypiących
W bramie z butelką wina w dłoni
Jako namiastka uczucia.
Pozorny pocałunek w suchocie
Ust w grymasie skrzywionych
Na krawężniku zakurzonych myśli.
W pozornym mieście pozorni ludzie
Udają miłość
By już nie słyszeć pisku opon.
W pozornych domach pozorni ludzie
Udają odczucie ciepła w odczycie zawiści
Kładąc się do łóżek krzykiem podszytych.
Tutaj zawsze jesteś sam
W oszustwie wcale niepozornym...
...i za te które wyrządzone jescze zostaną...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.