ku niepamięci
przeszłość
jak twarz
schowana w starym portrecie
łypie kaprawie z mogiły
cisza nuci posępną pieśń
orszak smrodu i lęku się wlecze
zgniły już wieńce w cmentarnym dole
jutro się samo o siebie zatroszczy
zatrzasnęła się ciężka klapa
zastyga wypluty jad
źle strawionych lat
autor
-rosiczka-
Dodano: 2009-03-21 23:25:09
Ten wiersz przeczytano 657 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
U Ciebie -rosiczko- jak już wena się
zagnieździ.....;))))
zle strawionych lat...podoba mi sie to zdanie!ladnie
napisan z nuta goryczy
Podoba mi się! :)) pozdr.
Nie próbowałem, ale widzę, że klimat podobny.
Pozdrawiam.
Cieżki temat jak kamień grobowy ale ciekawy i
niecodzienny zatrzymujący czytelnika do rozważań.
W ciężkim klimacie utrzymany, ale naprawdę niezły.
No cóż ja na to poradzę... :)A Wy łamiecie przeze mnie
jeszcze, jedno z przykazań;>
Zgadzam się z komentem joanbielsko i powtórzę...
Jezu... :)
Jezu, Monia, cóż to za myśli Cię nachodzą, ty teraz
masz tylko myśleć o kwiatach na łące!
trudne słowa, ale jest dobry :)
dobry wiersz, wymowny. pozdrawiam ciepło :) +