Ku oazie
Gorący piach parzy w bose zmęczone stopy
Krok za krokiem wędrowiec brnie w
zamieci
Przez pustynną rzekę i górzystych wydm
stropy
Do źródła tam gdzie słońce słabiej
świeci
Mocno zagryzł zęby czując, że jest w
pobliżu
Łudząc się, że za chwilę ugasi swoje
pragnienie
Fatamorgana! wykrzyknął widząc kobietę w
negliżu
Padł spragniony, coś dręczyło jego
sumienie...
Powoli wstał kierując wzrok na wschód
Ujrzał studnię i spragnionych ludzi pochód
Komentarze (5)
piasek palacy zar i pustka....fatamorgana czy
rzeczywiostosc....chwila Z refleksja z w twoich
wersach brawo..
Zmęczony i spragniony , pustynia i oaza ... to
niespokojne pragnienie spełnienia . Ładny wiersz .
Pozdrawiam
niezaspokojone pragnienie...miłości
podoba się, właśnie jestem w trakcie pisania o
pustyni. pozdrawiam ciepło :)
pustynia i oaza to wędrówka w życiu i ugaszenie
pragnień Piękny wiersz Brawo! POzdrowienia