Ku pokrzepieniu...
Wszystkim Polakom, pogrążonym w żałobie, po stracie członków rodzin, przyjaciół,przywódców w katastrofie lotniczej w Smoleńsku (10.04.2010r.)...
Jak żyć, kiedy tyle serc bić przestało?
Jak wierzyć,kiedy Miłosierdzia Boskiego tak
mało?
Jak kochać, kiedy w innych miłość ta
umarła?
Jak patrzeć, kiedy z oczu płynie łez
fontanna?
Mówią dookoła, że należy ufać
Że wszystko wyjaśniają, badają,
sprawdzają-
dlaczego więc ciągle sprzeczne informacje
przedstawiają?
Ciężko myśleć o przyszłości, więc i ja nie
myślę.
Zatrzymuję się na chwilę, by popatrzeć z
boku
Na kruchość życia ludzkiego i na wielką
siłę Narodu polskiego
po raz kolejny ciężko przez los
doświadczonego;.
Trzeba jednak łzy otrzeć i przyjąć z
godnością
Kolejną lekcję życia, jakże trudną
lekcję,
uczącą pokory, szacunku, jedności.
Nie pierwszy raz już Polska Winkelriedem
Narodów się stała,
dlatego też musimy, bez żadnych podziałów
RAZEM przejść przez wszystko,
By przetrwała w Polskę wiara.
Komentarze (3)
Wielkie uznanie za wspaniały przekaz.
czytając to po policzku płyneły mi łzy... piekne
ładnie napisane [*]