Ku postępowi?
Moim skromnym zdaniem, cholera!
Tego dziecka nie chcę, bo ma Aspergera,
tamtego nie przyjmę, bo z Zespołem
Downa.
Niby w ulęgałkach mogę dziś przebierać,
zepsute – usunąć, a o zdrowe – zadbać.
Możemy pójść dalej w zdobyczach nauki.
Po co w społeczeństwie głuchota,
gruźlica?
Teraz idealne dziecko można kupić.
Że nie będzie drugiej Sonaty z
Księżyca?
Po co nam nokturny, walce, polonezy,
Paraolimpiady, jakiś wolontariat?
Bez tego wszystkiego świetnie można
przeżyć.
Nas żadne wzruszenie nie chwyci za
gardła.
Dobrze, że wybrałeś inne czasy, Panie,
Gdy postanowiłeś z człowiekiem się
zbratać.
Maryja odrzekła: „Niechaj mi się
stanie”.
Dzisiaj, choćbyś szukał aż po krańce
świata,
nie znajdziesz tak mądrej i dzielnej
niewiasty.
Pobożność, pokora to wspaniałe cnoty,
ale chyba nie ma dziś kobiet odważnych,
które by zgodziły się na boski dotyk.
Hart ducha i męstwo są godne świat
zmieniać.
Gdy idziemy drogą usłaną płatkami,
nigdy nie pojmiemy cudzego cierpienia.
Wybrańcy nauki – zostaniecie sami.
Komentarze (63)
Ku postępowi, można i tak?
Poruszyłaś, a może inaczej otworzyłaś puszkę Pandory,
wiersz jest dobry i co za tym idzie poruszył polemikę…
Warto o tym mówić warto, bo życie jest taki a nie inne
zdania są różne jak różni są ludzie…
Matka, która kocha swoje dziecko poświęci się jemu i
nigdy nie powie, że ten czas był stracony…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech ślę:)
p.s. Dorotko, słonko Ty moje cóż mi pozostało w tym,
życiu?;)
Pan Bóg pozwolił mi wychować chore dziecko,jeździłam z
nim do Prokocimia co miesiąc a jeden miesiąc dzień w
dzień...przez osiemnaście lat...inaczej bym nie mogła
postąpić choć wtedy aborcja była w Polsce
legalna...pozdrawiam
Trudny temat i smutne jest to, że są tacy, którzy są
obojętni na cudze nieszczęście.
'Nie oceniam człowieka, o którym nic nie wiem'
Pozdrawiam :)
*Gdy idziemy drogą usłaną płatkami,
nigdy nie pojmiemy cudzego cierpienia* To jest święta
prawda
Wielka N. Pozdrawiam Serdecznie
OM, a gdzie są rodzice kalekiego dziecka? Kto ich
wychował?
Zosiu? A gdzież one? :)))
Trudny temat w czytelny sposób przedstawiony w
wierszu.
Pozdrawiam
Jest to problem sumienia. Bi jak się ktoś kiedyś
zapytał :kto przeciw aborcji? Podnieśli ręce wszyscy.
A kto weźmie na wychowanie kalekie dziecko?
Kto podniósł rękę?
...Nikt.
Dlaczego?
Jest to trochę bardziej skomplikowane. Wiem, bo żyję z
problemem na codzień. Aborcji zdecydowanie nie lecz
walczymy o embriony, zarodki, zygotę,macicę,o
dzieciach które wsuwają suchy chleb po śmietnikach
cisza. O udogodnienia ch (tych zgodnych z użyciem)
cisza, o domach dziecka i warunkach tam panujących -
cisza, o biedzie w rodzinach - cisza! Hm...
Potrafisz, Dorotko, ale z tym się nie zgadzam :)
"Dzisiaj, choćbyś szukał aż po krańce świata,
nie odnajdziesz mądrej i dzielnej niewiasty."
Miłego dnia.
Kto przeciw życiu - ten przeciw sobie!
Pozdrawiam!
Pędzącej nauki juz nie zatrzymamy . Teraz czekam aż
wynajdą nieśmiertelność bym mógł zawsze pisać w
kawiarniach.
Xenia, ziu-ka serdeczności:)
Zgadzam się z Magdą :))
Świetny, wartościowy wiersz! dziękuję za wiersz:)
Wszystkim czytającym ukłony:)