Ku zagładzie.
Gdzież poszedłeś letni wietrze,
w taniec pośród szklanych drzew.
Błądząc po omacku, nocą pełną łez.
Gdzie odeszłaś moja gwiazdo,
najpiękniejsza z wszystkich gwiazd.
Rozdzierając krzykiem ciszę, pośród nas.
Kto wygasił jasne niebo,
huraganem pęk uśmiechów zmiutł.
Niczym piorun podpalił zmarzły świat.
...abyśmu niezaniedbywali szczęścia.
autor
autre
Dodano: 2006-09-14 15:38:20
Ten wiersz przeczytano 381 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.