Kuchmistrz

to ja proponuję flaszowca peruwiańskiego; jabłko
budyniowe, które w miąższu, zatrute pestki ma. Nic,
tylko bombardować -:)

Z podobaniem wiersz!

Pozdrowienia i spóźnione życzenia, z okazji Dnia
kobiet przesyłam!

Wspaniale, zawsze można uzyskać coś nowego, gdy
człowiek idzie do przodu, uściski Mariolu :)

Połączenie kuchni z miłością wyszło oryginalnie. Cały
czas warto szukać nowych przypraw aby potrawa się nie
przejadła. Ciekawy dwuznaczny wiersz Mariolko.
Pozdrawiam cieplutko :*)

Witam was KOCHANI!
Z uśmiechem dziękuje za ciepłe komentarze
cieplutko pozdrawiam i życzę dużo zdrówka:)

Pozdrawiam Mariolko... przez żołądek do serca:)

Z pewnością miłość będzie zawsze smakiem który się
nikomu nie znudzi:)
Pozdrawiam.
Marek

Pięknie i cieplutko.Pozdrawiam.

Ładnie... miłość ma wiele smaków...

Miłość na wiele odsłon Wiele twarzy i smaków
najważniejsze by obojgu smakowała :)
Pozdrawiam cieplutko Mariolko z podobaniem dla wiersza
:)

Oczywiście miłość musi być dobrze przyprawiona, żeby
wybornie smakowała. Ale musi być też podawana w
odpowiednich porcjach, żeby rozbudzać apetyt, a nie
szybko i byle jak, bo wtedy łatwo o niestrawność.
Pozdrowionka Mariolu :):)

Obojętny sposób, droga...
Czystość, trwałość uczucia, potrzeba - tylko tyle,
jednak aż... żeby się mogło dopełnić.

Ciepłe pozdrowienia.

Gdy smak zachowany, to nie grozi żadną porażką, w
kuchni... Świetny wiersz, jak dla mnie.
Pozdrawiam serdecznie:)

Miłość i kuchnia mają dużo wspólnego ze sobą w smaku
serwowanych potraw.
Pozdrawiam wieczornie.

Miłość ma tak różnorodne smaki jakie serwuje się w
kuchni...fajna ironia...pozdrawiam serdecznie.

Witaj Irisku.:)
Świetny wiersz, jak to w starym, przysłowiu:
"przez żołądek do serca".
Pozdrawiam serdecznie.;)