KUKŁA...
przykład mojej koleżanki która oczarowana kulturystą zostawiła porządnego faceta
Zabrałaś serce, wyrwałaś duszę
z żywego w kukłę go zmieniłaś,
kroczy przez życie smutkiem złamany,
wspomina słowa jak o nim śniłaś.
Kukła ma swoją drewnianą duszę
może mniej czułą jednak wrażliwą,
skubał ją w drewnie jakiś artysta
czyniąc skromnością bardzo uczciwą.
Dzisiaj nie robią na nim wrażenia
te co w mięśniaku widzą Apolla,
chociaż ma w głowie jedynie hantle,
oczy sąsiadek z zawiści bolą.
A czy to ważne że w domu bije,
jak niewolnice swoją traktuje,
haruj na jego żarcie, odżywki,
on nie pracował i nie pracuje.
Komentarze (8)
trzeba zbierać kody na dusze by mieć powodzenie
duchowe. pozdrawiam
Życiowy wiersz i taka sama refleksja. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Zdarzają się takie sytuacje.Dobra
refleksja.Pozdrawiam:)
masz rację Celinko - dziękuję pozdrawiam.
Ciekawie napisany, ale w tym wersie raczej: "te co w
mięśniaku widzą Apolla" :))
Madre slowa pozdrawiam
Smutne,ale czesto tak bywa.Uwazajcie
dziewczyny.Pozdrawiam serdecznie.
Piękny mądrością wypełniony wiersz. Jest takie
przysłowie" nie przebieraj panno, abyś nie przebrała,
abyś za gołąbka wróbla nie dostała". Pozdrawiam
serdecznie.