KULINARIA
Ty znowu poszłaś robić obiad
A u mnie niedopita kawa
Okruchy ciasta na talerzu
W głowie myślowa trwa rozprawa.
Dlaczego jestem rozdrażniony
Tak przecież zawsze jest z żonami
Gotują swoim mężom obiad
Obcy- obchodzi się smakami.
To takie proste, oczywiste
Obiad, kolacja - a na "deser"
Chwileczkę, stop tej wyobraźni
Ja o ten deser jestem ...
- wprowadź ascezę.
autor
zdzisław
Dodano: 2010-11-28 13:18:27
Ten wiersz przeczytano 869 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
zazdrość to zła cecha...ale i wyzwala pokłady
miłości....nie czekaj na posiłki zony po prostu sam
gotuj....i wymyślaj desery..może poczuje komfort
psychiczny....
i tak to niestety bywa , kiedy to jest cudza żona
"Gotują swoim mężom obiad
Obcy- obchodzi się smakami."
A deser ?- cóż , chyba pozostaje asceza:)
Może na deser jesteś leser :) Po co asceza? Dobremu
mężowi należy się deser, jeżeli nie jest z niego
leser.:)
zazdrość, o wierność, o zdradę... zaprawdę zagmatwana
jest psychika ludzka, świetny wiersz
Nieraz można jednak zmienic kolejnośc, może żonka
gotując prozaiczny obiad w marzeniach ma wyjątkowy
"deser" ;)) ?
Głodnemu obiad na myśli, koneserowi ...deser, a
leserowi...kanapa.Samo życie:)
"To takie proste, oczywiste
Obiad, kolacja - a na "deser" / wie o tym żonka, jam
jest - koneser... czy jakoś tak...
Lubię takie wiersze. Daję dużego plusa+!
oj te myśli rozczochrane, podoba mi sie wiersz,
pozdrawiam
Lepiej niech nie wprowadza:)) deser to taki punkt
kulminacyjny...całości. Zapowiada ciekawe doznania:)))
Ale ascezę czego? Jak przestaniesz jeść,to zabraknie
Ci siły na inne przyjemności.Żona o tym wie.Pozdrawiam