Kuno
Wszystkim zagubionym w mroku jasnych dni...
Chcę latać,
tak lekko i pięknie,
jak wznoszą się na niebie,
te barwne latawce,
szybować ku górom,
błękitnym przestworzom,
w miejsce gdzie cisza,
miesza się z uśmiechem,
na dźwięk klawiszy białych,
co pośród czarnych wyjątków,
opływać w dostatek brzmień,
jak wyspa, gdzie Okinawa leży,
Być tak wysoko,
dzięki Tobie i dłoniom,
dotykać mogę najśmielej,
pogardy samego siebie,
Fruwać jak ptak,
co choć jest wolny,
jedynie z pozoru,
z ziemi się wydaje,
w swej klatce umysłu,
zamykać się co dzień,
w skupieniu oglądać,
jak odrzucasz Ci dane,
Patrz na mnie,
nim całkiem naga,
wskoczysz w wir bagna,
rozrzucisz banknoty,
Krzyczeć zaciśniętymi zębami,
wznieść się w błękitną dal!,
Kawaii! Kawaii!,
by potem spaść,
tylko zakrwawnionego kimona żal...
...All about Lily Chou Chou...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.