Kunsztem wykute ich brody
Stuletnie klucze
Staruszek domek dziś zawadą , nowa
autostrada
Pamiętam go w nim prababcia i dzieci
gromada
Wczoraj inni swój żywot w nim wiedli, obcy
Zostały po babci stare graty i wiekowy pęk
kluczy
Niech pan prawnuku do mnie to mówienie
przyjmie pamiątkę po swej krewnej
babinie
Mam je w dłoni, piękne one jak z rycerza
zbroi
Kunsztem wykute ich brody* w oczach się
troi
Ich cztery, każdy z innej epoki, okuciem
błyszczą
Ornamenty, to skarb mistrzowskiej kowala
dłoni
W promieniach słońca mienią tęczowymi
barwami
Dla szacunku mistrzów, moje kolana z pokorą
klęczą
Widziały dwie pożogi światowych wojen
Przed którymi zamykali domku podwoje
Ile tajemnic kryją, przed kim zamykali
antenaci
Swoje życie, tajemne meandry zawiłości
Każda broda wykuta w innym wieku, śląska
niecka
była polska szlachecka, chwilowo niemiecka
Niby nic, zwyczajny pęk kluczy trzymamy w
dłoni
To moje życie, nieopatrznie przeszłość
mnie goni
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
*Brody – ozdobne uchwytu kluczy
Dziś jest dla mnie szczególny dzień taka chłopięca zachcianka proszę naucz mnie skakać przez własny mój cień
Komentarze (5)
Te klucze to symbol do przeszłości.
Pozdrawiam
Macku sąsiedzie - miło dziękuję
Anno twoje słowa dają pocieszenie
Barbusiu tule się do ciebie i twoich słów -są naszym
wspomnieniem
czytałem zainteresowany
jak zawsze twoje wersy Bolesławie
Klucze do wspomnień- każdy je ma, nie każdy o tym
pamięta! Pozdrawiam :)
klucze otwierające drzwi do wspomnień.
podoba się.