Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kupiłem prezent bardzo drogi, a...

Znalazłem,ku mojemu zaskoczeniu wyjątkowo szybko, nawet do sklepu nie wszedłem i już
upominek rozkraczał się na tylnym siedzeniu
Jest to wielkie, ale takie by można je za takowe uznać, nie jest to mutant, zwyczajnie wielki, o barwach nie wspomnę, raz arlekin innym razem baby z bańki wstańki, przepych kolorów a zapach, to nie zapach, to orgia wtłaczająca się do nosa .
Dotyk subtelnego policzka kobiety, ciepły, muskając go noskiem odczuwało się jedwabistą miękkość. Niosłem go zbawiennie lekko, to było piórko kolibra takiej lekkości nie czuły moje ręce. Jakim zmysłom poddałem swoja inteligencje, by znaleźć to co ucieszy moja dziewczynę, co uczyni, że jej oczy, nozdrza wychwycą to piękno, które ja dostrzegłem.
Jestem rad z siebie i kupionego za niedrogie pieniądze, nie wypominam, ale zaznaczyć muszę,że się trochę wykosztowałem, dobrze ze mam w samochodzie benzynę i dojadę z upominkiem do twego domu.
Jest trochę późno, droga daleka przede mną, ślisko, mży i pada śnieg, ale jak obiecałem że kupię, mimo, że to był wydatek że ho, ho - i dowiozę, mimo, że droga daleka, cóż to jest dla mnie, przecież mam benzynę i na tylnym siedzeniu rozpostarty jak panisko upominek dla ciebie. Już mimo, że droga daleka się cieszę,że będę mógł ten DROGI, celowo nie wymieniam kwoty, ale jak poprosisz to dyskretnie podam pierwsze cztery cyfry z kwitu płatniczego, ale jak poprosisz. Wspominam o tym, bo z doświadczenia wiem, że ja bardzo lubię otrzymywać prezenty ciepłe, kolorowe, słodkie,lekkie, pachnące, ale żeby nie wiem co, były to prezenty drogie, albo bardzo drogie, w myśl zasady, co mam, to mam
Tak jest i tym razem kupiłem prezent bardzo drogi, a cóż tam, przecież jest to upominek a nie łapówka, niech dziewczyna wie żem nie chudopałek ale ślonzok ze slonska a to panisko było zawdy, bo my tak godomy.
Ruszam, ależ to będzie niespodzianka, prezent się na tylnym siedzeniu rozgościł, może nie będzie chciało to upominkowe zjawisko z auta wyjść na ten mróz, bo jest siarczysty.
Wstęga bieli szosy, radość w sercu, ach ale będzie niespodzianka.
Komputer mnie prowadzi, już widzę te domy, tą ulicę, to ciemne okno.
Dzwonię mając prezent w dłoni, cisza, cisza
Dzwonię, dzwonie, cisza
Dzwonię łzy toczą się po policzku
Dzwonię
Dzwonię.....

Autor:slonzok
Bolesław Zaja



autor

slonzok

Dodano: 2018-03-13 17:43:26
Ten wiersz przeczytano 715 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Bez rymów Klimat Dramatyczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

AMOR1988 AMOR1988

Miało być tak pięknie, a jest jak zawsze, łza na
policzku, pozdrawiam serdecznie;)

Ola Ola

Fajnie Bolesławie
Pozdrawiam:-)

nea nea

jak koliberek mały
tak pióro ma wielkie
jak puch lekkie
z kwitu płatniczego
choć wiem że płaciłem
bo dziewczyna moja
nie tylko takie pióra ma
ale to takie niezwykłe
dla niej kupiłem
tak słodkie i pachnące
niczym ja ...w:)

zmegi zmegi

Fajnie się czyta i podoba się bardzo a i ciekawość
człowieka zbiera:)pozdrawiam cieplutko:)

marcepani marcepani

:) no i umieram z ciekawości co to było :))))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »