Kuracja odsercania
Chciałbym by z kamienia było,
By ciążyło mi ciężkim głazem,
Niż żeby tak paliło, jak teraz tak
parzy.
I żeby nie było jedno, lecz we mnie ich
tysiące.
Tak, właśnie tego pragnę… niech być
przestanie (gorące)
Chciałabym by martwe było, pompowało jedna
rurką.
Żeby tylko krew miało czystą,
Niż by takie przepełnione było, tak jak
teraz przeciążone.
I niech bić przestanie, gdy zabić zechce
mocniej.
Niech pozostanie twarde, zimne,
mokre…
Chciałabym by było prostym do
zinterpretowania ptakiem,
Aby nigdzie nie chodziło, ślepym było
płatem,
Niż żeby tak jak teraz prowadziło mnie swym
głosem.
I niech pozostanie głuche na wołanie.
Niech opuści moje ciało, pozostając sercem
a nie kwiatem
18.11.2004r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.