Kurka!
Mojaś Ty moja radocho życia!
Kurka!
Kurka grzebie, przy niej kogut
nastroszony
Przy swoim haremie dumny zadowolony.
Nie dziwota oprócz piór nastroszonych
mizerota.
Przeważnie w przyrodzie tak się dzieje
Jedno pracuje, drugie potomstwo
nadzoruje.
Różnica taka, nie porównuj do siebie ptaka,
zwierzaka.
Między ludźmi ostatnio tak się też
dzieje
Ona pracuje, On na zasiłku piwku szaleje
Ona dom utrzymuje, w pracy zawodowej
haruje.
Więc co się stało, że porządek się
odwrócił.
Nasi dziadowie ojcowie za honor dom
utrzymać mieli
Ciężko pracowali, przez co uznanie rodziny
posiadali
Dzisiaj ni to i owo nic z męskości nie
pozostało.
W rodzinach coraz częściej mało, mało,
mało.
I tak to się stało.
Zbyszek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.