Kurtyna
Kurtyna opadła na szary świat,
radość..?
Wiem...to nie była miłość,
a złudzenie,
chęć zemnsty sroga...
Wiem jedno,
teraz znów chcę do Boga...
Idę sama poprzez świat,
lecz wyblakł tamten teatr...?
Moja gra dopiero trwa,
mnóstwo lat przedemną...
Wracam na deski rolę grać...
autor
Elvirka
Dodano: 2007-04-20 21:33:26
Ten wiersz przeczytano 550 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
"Człowiek to kukła, Bóg ciągnie za sznurki, (...), bo
nasz żywot bywa krótki". fragment wiersza. Zgadzam się
w 100% z przesłaniem. Pozdrawiam.