Kwestia skojarzeń
Biały puszysty i taki czysty
łapką przykryty
Kocik mówisz
raz dwa trzy
minął czas
Czerwony wydatny, czasem monotonny
widziany nocą
czas już kończyć
cztery pięć
Brąz nie bardzo
jakoś nie przemawia
spadam
sześć, siedem
Czarny mroczny, wydalony z ciemności
przykrywa bród
osiem, dziewięć
na dziesiątą będę
w niebie...
autor
kingaa
Dodano: 2014-06-28 17:54:24
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.