Kwiat
Ja...niczym zły kwiat
chcę znaleźć kogoś
kto mimo mych wad
akceptując brzydotę mego umysłu
miły, lecz mylny zapch
oraz trujący smak
spróbuje zerwać mnie
i zaopiekować się mną
dostarczając świetlistego uśmiechu
oraz rozkoszować się mym widokiem
gdy zadbana i ufna
patrzę pewnie przed siebie
wzrokiem dumnym
i mówiącym : Nie jestem sama
takim postępowaniem obrodzę w owoce
które potrafią wypełnić promiennym
szczęściem
każdego z nas
i można dołączyć mnie wówczas
do bukietu ludzi prawdziwych
którzy swym nektarem
dzielą się z innymi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.